Wspomnienie Osoby i Pożegnanie
Ś.P. Księdza Kanonika Ryszarda Szczęśniaka
Pierwszego Asystenta Diecezjalnego
Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Radomskiej
Świętej Pamięci Ksiądz Kanonik Ryszard Szczęśniak, dla młodzieży z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży po prostu Ksiądz Ryszard, a bardzo często nawet Ksiądz Rysio, bo wszystkim był tak bliski, że tak ciepło się do Niego zwracaliśmy.
Na początku lat 90-ych poprzedniego wieku, kiedy reaktywowano w Polsce Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Ordynariusz Diecezji Radomskiej Ksiądz Biskup Edward Materski wyznaczył i powołał Księdza Ryszarda na Asystenta Diecezjalnego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Radomskiej. Ksiądz Ryszard razem z Księdzem Biskupem i - na początku niewielką grupą młodzieży, tworzył reaktywowane struktury Diecezjalnego KSM. Współpracował wtedy z pierwszym Zarządem Diecezjalnym KSM, ale także z księżmi asystentami oddziałów parafialnych i z tymi oddziałami. W okresie działania Księdza Ryszarda w KSM struktury Stowarzyszenia w Diecezji Radomskiej urosły do kilkudziesięciu oddziałów i kilkuset ich Członków.
Był to czas, kiedy w naszym kraju bardzo mocno rozwijały się dążenia wolnościowe ludzi,
w szczególności młodych ludzi, jak zwykle z największym temperamentem i kreatywnością, charakterystycznymi właśnie dla lat młodzieńczych.
Ksiądz Ryszard był wtedy także katechetą i diecezjalnym wizytatorem katechetycznym. Dobrze wiedział, że jest to wielka okazja, aby zagospodarować wszechobecną i bardzo popularną wolność życia społecznego do aktywności na rzecz wartości podstawowych i fundamentalnych, budowanych na chrześcijaństwie, niosącym przesłanie szacunku do ludzi i służby Panu Bogu.
Ksiądz Ryszard miał tę zdolność, że potrafił pokazywać Boga właśnie w drugim człowieku. Dla ludzi młodych to właśnie było ważne. Łatwo jest przemawiać z wysokiej ambony słowami pełnymi teologicznych sformułowań. Trudniej jest pociągać drugiego człowieka do życia wielkimi ideałami. Istotnym było to, że Ksiądz Ryszard właśnie pokazywał najpierw wartość drugiego człowieka, jego akceptację i poszanowanie, budowanie wzajemnych relacji, wzajemny szacunek i przyjaźń, służbę innym ludziom, samorealizację w życiu codziennym poprzez umiejętność życia wspólnotowego, rozwijanie wolności i kształtowanie swojej aktywności z poszanowaniem praw i wolności innych ludzi. Właśnie takie podejście bardzo przemawiało do młodzieży.
Chyba nie do końca byliśmy wtedy świadomi tego, że w ten sposób uczymy się Pana Boga obecnego tu na Ziemi, pośród nas, Pana Boga obecnego w innych ludziach.
Podstawowym sposobem działania Księdza Ryszarda była ogromna życzliwość do każdego człowieka. Jako młodzież skupiona wokół Niego wiedzieliśmy, że troszczy się nie tylko o nas samych, ale o każdą osobę, o której mówi, z którą rozmawia czy współpracuje w różnych sprawach. Oczywistym było dla nas, że Ksiądz Ryszard nie miał wrogów. Wszystkich traktował z dużym szacunkiem. Jeśli jakieś Jego relacje układały się gorzej to potrafił pokazać tej drugiej osobie, że niej jest jej wrogiem i budował rodzaj zdrowego dystansu nie naruszającego godności tej drugiej osoby, tworzył rodzaj takiego trochę stawania jakby z boku, żeby pokazać, że nie jest żadnym przeciwnikiem i jednocześnie nie zamierza narzucać swoich poglądów czy sposobów działania.
Ksiądz Ryszard był bardzo dobrym organizatorem. Zawsze potrafił do maksimum wykorzystywać czas i inne dobra do działania na rzecz szczytnych celów. W pracy z nami w KSM, ale i wcześniej - w strukturach parafialnych, bardzo często był inspiratorem i organizatorem wielu imprez rozwojowych i formacyjnych. Były to wszelkiego typu spotkania i koncerty okolicznościowe, pielgrzymki, obozy formacyjne i szkoleniowe, akcje pomocowe itp. Potrafił bardzo dobrze organizować ludzi, wykorzystując różnorodne ich talenty. Wszyscy znali Jego życzliwość i z taką samą życzliwością chętnie mu zawsze pomagali w Jego inicjatywach. Wiele osób było jednocześnie bardzo wdzięcznych, że Ksiądz Ryszard zauważał ich talent i umożliwiał im udział w wielkich i ważnych wydarzeniach.
- stycznia, w środowe przedpołudnie rozdzwoniły się telefony z informacją: "Ks. Rysio nie żyje. Niemożliwe! Tak nagle..."
Powróciły wspomnienia... Osiedle Planty w Radomiu, prowizoryczna kaplica i drewniany barak na placu budowy. Tam wtedy spotykał się Zarząd Diecezjalny KSM, tam mieściło się nasze biuro, tam spotykała się młodzież, by podejmować kolejne zadania... u boku swojego Ks. Asystenta. W ciągu kilku lat w tym samym miejscu powstał duży wspaniały Kościół, a radomski KSM stał się jednym z największych i najprężniejszych w kraju. To ogromna zasługa Księdza Ryszarda.
Po latach działania w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, każdy z nas ? już seniorów KSM, poszedł swoją drogą życiową. Założyliśmy rodziny, wychowujemy dzieci, pracujemy zawodowo, mieszkamy w różnych miastach Polski, a nawet poza jej granicami. Pozostały w nas doświadczenia wielu lat formacji, nauki i rozwoju w strukturach KSM. Pozostały najlepsze chyba życiowe wspomnienia. Pozostały przyjazne relacje. Wszystko to, jest bardzo pomocnym bagażem życiowego doświadczenia, z którego będziemy korzystać do końca życia.
Czujemy wdzięczność również za to, że Ksiądz Ryszard wielokrotnie wpisywał się swoją obecnością w naszą dorosłość. Był świadkiem naszych ślubów, poznawał te nasze nowe rodziny, z wielką otwartością słuchał o naszych radościach i wyzwaniach, jakich się podejmujemy. Pozostawał wierny tym owocnym relacjom, jakie nas łączyły.
Dzięki ofiarnej i zaangażowanej pracy Księdza Ryszarda, pierwszego Asystenta Diecezjalnego KSM, życie wielu młodych ludzi nabrało innego, lepszego i bardziej efektywnego wymiaru. Oczywiście przełożyło się to na życie ich późniejszych rodzin, a także struktur zawodowych i społecznych, w które przez lata swojego dorosłego życia KSM-owicze się zaangażowali. Śmiało zatem można powiedzieć, że poprzez swoje życie i oddaną służbę Ksiądz Ryszard bardzo mocno przysłużył się Bogu i Ojczyźnie.
Księże Ryszardzie,
Dziękujemy Ci za wszystko.
Dziękujemy za świadectwo wiary, wytrwałości, oddania i poświęcenia.
Ty w nas zawsze wierzyłeś. Za to wszystko jesteśmy Ci bardzo wdzięczni.
Spoczywaj w Pokoju.
KSM-owicze, seniorzy KSM Diecezji Radomskiej
Radom, 20 stycznia 2018 roku
Dzień pogrzebu